Niedoróbki i dziwactwa uchwały krajobrazowej
Wypowiemy się o uchwale krajobrazowej.
Uchwała nr LXXVIII/1407/VIII/2023 Rady Miasta Poznania z dnia 24 stycznia 2023 r. w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń na terenie Poznania.
https://idp.org.pl/wp-content/uploads/2023/02/Uchwala-RMP_LXXVIII_1407_VIII_2023.pdf
Uchwała krajobrazowa nie powstaje łatwo. A to ciągnie się przez lata, a to zdarzyło się jej być zakwestionowaną po uchwaleniu i nie wiadomo co będzie dalej…
Skoro tak, być może jednym z następnych działań Rady Miasta (i odpowiedniej jej komisji) będzie przeredagowanie treści. Niezależnie czy przyczyną zakwestionowania są rzeczywiste wady tekstu, czy był to tylko pretekst — naszym zdaniem warto pochylić się nad poniższymi spostrzeżeniami. Tyle wad i pewnych dziwactw udało nam się znaleźć w jednym zespole „poszukiwawczym”, który pracował nad artykułem o uchwale (ten artykuł jest gotowy, ma formę poradnika, ale z publikacją na razie się wstrzymamy).
Szkoda, że uchwała nie zajęła się szerzej zagadnieniem estetyki, na przykład nie zakazała ogrodzeń z wytłoczek ślusarskich lub malowania płotów na kolory jaskrawo zielone czy ogólnie „jarmarczne”. Albo w kolorze rdzy. Ale Rada Miasta dopuszcza zmiany w Uchwale. To właśnie jedna ze zmian możliwych w przyszłości…
I chyba byłoby dobrze wszcząć akcję promowania stosowania markiz sklepowych, które nie tylko ożywiają krajobraz miejski, ale też zapewniają cień tam, gdzie już drzew nie da się (?) przywrócić. Uchwała krajobrazowa w kilku miejscach dopuszcza napisy reklamowe na markizach, zatem jest otwarta furtka.
Dziwne znaleziska w treści uchwały
Neony w centrum
Tak się złożyło, że niedługo przed ukończeniem tego artykułu otwarto po latach cukiernię „Kociak” na św. Marcinie, a przy niej neon nawiązujący do starego, dobrze kojarzonego przez publiczność. A tuż obok od pewnego czasu mile przyciąga widzów odtworzony neon kona „Muza”. Ponadto znów powraca dyskusja, w zasadzie postulat, przywrócenia neonów do centrum. Sprawdziliśmy tekst uchwały krajobrazowej – i jest z tym źle!
Zacznijmy od Kociaka – czytamy „uchwałę krajobrazową” dla obszaru „Centrum i historyczne dzielnice” w dziale o szyldach:
- dopuszczalny jest neon prostopadły do ściany
- grubość do 15 cm (+5%, czyli do 15,8 cm)
- wysięg (zewnętrzna krawędź) do 80 cm od ściany (+5%, czyli do 84 cm)
- łączne pole powierzchni dwustronnej ekspozycji do 1,6 m2, czyli każda ze stron może mieć pole 0,8 m2
- na wysokości w zakresie 2,5…4 m nad terenem
- co najmniej 3 m od innego takiego szyldu
- możliwe jest zachowanie szyldów zabytkowych (o innej formie niż pozwala uchwała) wpisanych do gminnej ewidencji zabytków
- w dziale „reklama” neony nie są przewidziane, zatem trzeba ten neon traktować jako szyld, zresztą zgodnie z definicją.
I teraz analiza:
- neon spełnia
- neon zapewne spełnia
- mamy wątpliwości, ale może wystaje mniej niż 84 cm, zatem spełnia
- Jeżeli przyjąć, że neon prawidłowo ma szerokość 80 cm, to jego wysokość musiałaby nie przekraczać 1 metra, a z dopuszczalną tolerancją – 105 cm. Z pewnością przekracza, zatem tego warunku uchwały neon nie spełnia
- Orientacyjnie („na oko”) neon mocowany jest na wysokościach w zakresie 3,2…5 m nad terenem, zatem tego warunku neon nie spełnia
- Najbliższy szyld neonowy kina MUZA jest oddalony o więcej niż 3 m – warunek spełniony
- nie wiemy czy szyld Kociaka był wpisany do gminnej ewidencji zabytków, zapewne nie, a ponadto nie ma oryginalnego kształtu, bo ma zmieniony napis (oryginalnie były Cocktaile) – jeżeli tak jest, nie może być uznany za szyld historyczny, zdatny do zachowania mimo niespełnienia wymagań uchwały
Wnioski: w rok po wejściu w życie uchwały krajobrazowej neon Kociaka musi być „przystosowany do wymagań uchwały”. Jakoś. Może być ucięty na górze do wysokości 105 cm lub zlikwidowany. Zakładamy, że nie musi być zwężany, przyjmujemy spełnianie 84 cm wysięgu (też „na oko”).
No właśnie. W czasie powszechnego wołania o przywrócenie neonów do Centrum – uchwała zakłada dla nich (gdy będą poprzecznie do ściany) rozmiary w praktyce 80 cm × 1 metr… Coś tu mocno nie tak.
Neonowy szyld kina Muza też poddaliśmy analizie. Ponieważ jest on mocowany równolegle do ściany, w Centrum obowiązują dlań następujące reguły uchwały krajobrazowej:
- dopuszczalny jest neon (jako szyld) równoległy do ściany umieszczony w ramach pasa ekspozycyjnego
- na długości nie więcej niż 80% szerokości elewacji (należy domniemać, że pojedynczego budynku, a nie całej pierzei…)
- o wysokości nie większej niż 80 cm (tu można mieć pewną wątpliwość czy jest to wysokość całego neonu czy poszczególnych liter, co akurat dla neonu kina „Muza” byłoby istotne; przyjmujemy jednak, że tekst uchwały mówi o wysokości neonu, a nie jego liter).
Analizujemy warunki:
- „pas ekspozycyjny” zaczyna się od górnej krawędzi okien/drzwi parteru (spełnione), a kończy gzymsem wieńczącym pierwszą kondygnację nadziemną, czyli parter – neon kina tego warunku nie spełnia
- warunek bez wątpienia spełniony
- „na oko” wysokość tego neonu osiąga lub przekracza 100 cm – warunek niespełniony.
No i właśnie tak.
Sprawy banerów
Banery reklamowe, twory o specyficznej estetyce, są jednym z licznie występujących elementów „zaśmiecających” krajobraz. Nie kwestionujemy przydatności banerów jako formy informacji o zdarzeniach krótkotrwałych. Istotą baneru jest jego prostota powstania i łatwość bezśladowego usunięcia. Media społecznikowskie (tu pod tym skrótem myślowym rozumiemy głównie inicjatywy takie jak „Gemela poznańska”, „Miejska Partyzantka Antyreklamowa” oraz „Grupa Gemela poznańska”) nieraz wskazywały na banery jako reklamy umieszczane wbrew co najmniej elementarnemu poczuciu estetyki.
Banery na budynkach
Uchwała krajobrazowa sankcjonuje banery na budynkach i masztach wsporczych (takie „chorągiewki”). Zdziwienie budzi jednak fakt, że banery można wieszać wyłącznie na… budynkach kultury. Na żadnych innych.
Czyż nie wydawałoby się zwykłemu mieszkańcowi, że jeżeli już to właśnie na takich budynkach – nie? Lub że skoro na nich można (z ustalonymi w uchwale ograniczeniami), to i na innych budynkach dopuszczalne jest wywieszenie banerka z napisem „Sprzedam” lub „Wynajmę”?
Banery z aptekarską dokładnością
Ciekawostka: banery prostopadłe do elewacji można zawieszać na budynkach kultury w strefie staromiejskiej z wysięgiem do 70 cm, a w sąsiedniej strefie centrum i dzielnic historycznych z wysięgiem „aż” do 80 cm… skąd ten „szczodrobliwy” decymetr?
Jest to różnica niezauważalna w praktyce, „sztuka dla sztuki”. Jaki był cel takiego różnicowania? Owo 10 centymetrów różnicy sprezentowano reklamom w kilku innych jeszcze przypadkach.
PRZED czy PRZY?
Przepis mówi o umieszczeniu masztów z banerami „przed wejściem lub wjazdem na nieruchomość”. Dlaczego akurat „przed”? Czy to znaczy, że nie wolno tuż za granicą nieruchomości, PRZY wejściu lub wjeździe? Czy zdaniem twórców uchwały właściciel nieruchomości ma wynajmować dodatkowo teren PRZED własną nieruchomością, skoro efekt ekspozycji jest taki sam, jakby postawił reklamę już u siebie przy wjeździe lub wejściu?
Taka redakcja przepisu jest całkiem nierozsądna.
Tak daleko, tak blisko
W kilku miejscach czytamy postanowienia w rodzaju „dopuszcza się pylon w odległości nie większej niż 15 m od krawędzi jezdni” – a jeżeli przedsiębiorca postanowi postawić go dalej od krawędzi jezdni (czyli stałby się mniej widoczny dla użytkowników drogi), pylon stanie się „nielegalny” czy tylko „nieobjęty uchwałą”? A jeżeli to drugie – znaczy, że może być większy? czy może nie spełniać podanych dalej minimalnych odległości?
Podobna niejasna redakcja dotyczy odległości pylonu od budynku handlowego, którego dotyczy szyld na tym pylonie.
Pylony
Toksyczne sąsiedztwa
Niektóre postanowienia budzą zdziwienie na przykład: dlaczego szyld w postaci pylonu rozmiaru 2 ustawionego przy wjeździe na posesję z budynkiem oddalonym co najmniej 6 m od zewnętrznej krawędzi jezdni musi być w odległości większej niż 30 m akurat od wolno stojącego citylightu?
Skąd taka szczegółowość tego przepisu? Dlaczego nasze oko nie może równoczesnie dojrzeć akurat pylonu i citylightu, a pylon i słup reklamowy (przykładowo) już może? A dlaczego na przykład nie wyznaczono odległości minimalnej od innego pylonu?
Za nisko nie można?
Dlaczego pylony rozmiaru na przykład 3 musza mieć „wysokość od 3 do 8 m włącznie”? Zatem pylon o szerokości 2,20 m i wysokości 2,95 m jest nielegalny (nie mieści się w żadnej z 4 kategorii), ale wystarczy podnieść go o 5 cm i staje się zgodny z uchwałą?
Wątpliwości o ogrodzeniach
Ogrodzenia osiedli zamkniętych
Ciekawy jest zakaz budowy ogrodzeń na terenach zabudowy wielorodzinnej, chyba że jest zabudowany niskimi budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi. Oznacza to utrzymania grodzenia niektórych rodzajów osiedli, a niektórych (z domami jednorodzinnymi) – nie.
Zakaz grodzenia ciągów pieszych i pieszo-rowerowych
Ciekawostką jest także zakaz grodzenia ciągów pieszych i pieszo-rowerowych. Interesujący jest potencjalny konflikt między zakazem grodzenia z tej uchwały a „nakazem” (często nadużywanym) stawiania barier U-11 lub U-12 z rozporządzenia o wyposażeniu dróg.
Ani uchwała krajobrazowa, ani ustawa, z której się wywodzi, nie definiują pojęcia „ogrodzenie”. Ustawa krajobrazowa wyjaśnia, że
przepisów o ogrodzeniach nie stosuje się do autostrad, dróg ekspresowych i linii kolejowych
innych dróg nie każe pomijać…
Zatem barierki drogowe bez wątpliwości spełniają definicję „ogrodzenia ażurowego”, powinny więc szybko zniknąć z ciągów pieszych… Tak, naszym zdaniem wiele z nich zniknąć powinno (tzn. nigdy nie powinny powstać, bo są głupotą i stratą pieniędzy) – ale czy o to chodziło w uchwale krajobrazowej, czy to raczej niedopatrzenie?
A co z ogrodzeniami przystanków? Te z kolei nie są wystarczająco ażurowe. Są niskie i najczęściej wykonane w postaci ram z „szybami” (różnej estetyki) z tworzywa sztucznego. Daleko im do 40% ażurowości, zresztą ich rolą jest między innymi zapobieganie ochlapaniu pasażerów przez samochody.
Życie pokaże interpetację tego paradoksu. Ale może warto życie uprzedzić?
Gdzie zakazane ogrodzenia?
Nie znajdujemy nigdzie wyjaśnienia takiego problemu: uchwała krajobrazowa zakazuje stosowania w całym Poznaniu „prefabrykowanych betonowych przęseł”.
No ale gdzie właściwie? Czy tylko tam, gdzie będą widoczne na przykład z drogi publicznej, czy też zakaz jest ogólny (dotyczy dowolnej części nieruchomości)? Cała uchwała (i ustawa) krajobrazowa zdaje się dbać właśnie o ład estetyczny tego, co widoczne. Jednak tekst tego nie precyzuje.
Ta sama wątpliwość dotyczy zresztą ogółu postanowień zawartych dla ogrodzeń w § 9 uchwały.
Rozkład jazdy w nielegalnej gablocie?
Co z gablotami rozkładów jazdy? Czy to też reklama? Czy element SIM? Chyba nie, bo dla obszarów A i B wymienia się konkretne ulice, na których można lokalizować reklamy w ramach SIM. A rozkłady jazdy są na dowolnych ulicach.
Co to jest „budynek kultury”?
Skąd wątpliwość, skoro uchwała powtarza definicję ustawową, a brzmi ona tak (po poprawieniu błędu gramatycznego):
przez budynek kultury należy rozumieć ogólnodostępny obiekt kulturalny, budynek muzeum lub budynek biblioteki
A jeżeli instytucja kultury nie posiada własnego „obiektu” lub „budynku”? Jak to powszechnie występuje w przypadku filii Biblioteki Raczyńskich lub w przypadku Teatru Muzycznego (któremu życzymy szybkiej przeprowadzki do własnego budynku).
Aha – a co z kinami?
Ach ten obszar przyrodniczy…
Handel czy usługi?
Dla szyldów istnieje opis stosowania ich w parterowych budynkach handlowo-usługowych o pow. zabudowy co najmniej 1000 m2 , jednak w odniesieniu do obszaru przyrodniczego usunięto z opisu słowo ‘usługowy’ – czy to było zamierzone? Czy da się rozróżnić w praktyce obiekt handlowo-usługowy od handlowego i wpływa to na dopuszczalność takich czy innych szyldów?
Leśny mural z szyldem
Dziwny jest też (a przewidziany dla obszaru przyrodniczego) pomysł zastosowania muralu na ślepej ścianie, którego 20% może stanowić szyld (nie reklama). Hm. Taki szyld słabo pełniłby funkcję informacyjną, ale może?…
„Na jedną nieruchomość”
W kilku miejscach wyznaczono limit urządzeń reklamowych przypadających na jedną nieruchomość. Zapewne chodzi o pojedynczy obszar, na którym jest prowadzona pewna działalność. Jednak definicja nieruchomości jest taka:
Nieruchomościami są części powierzchni ziemskiej stanowiące odrębny przedmiot własności (grunty), jak również budynki trwale z gruntem związane lub części takich budynków, jeżeli na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności.
Wiele z takich obiektów, na których reklamy próbuje unormować uchwała krajobrazowa, skalda się de facto z kilku odrębnych działek, czyli „części powierzchni ziemskiej stanowiących odrębny przedmiot własności”. Zastanawiamy się czy ta redakcja tekstu uchwały zapobiegnie zwielokratnianiu urządzeń reklamowych ponad to, co planowała Rada Miasta, gdy przedsiębiorca wykorzysta wielość odrębnych działek.
Ile wolno podświetlić?
Uchwała dopuszcza na przykład reklamy
o łącznej podświetlanej powierzchni ekspozycji reklamy nie większej niż 36 m2
Już widzimy reklamy o większej wielkości, tyle ze ich „powierzchnia podświetlana” ma przepisową wielkość… A reszta zadowala się światłem dziennym.
Czym jest współczesny 'neon’?
Nie znajdujemy prawnej definicji neonu. Może gdzieś tam istnieje, jednak ani w uchwale krajobrazowej, ani w ustawach, wokół których obraca się tematyka reklam.
„Dziura w całym” polega na tym, że przez dziesięciolecia „neon” był wykonywany wyłącznie ze szklanych formowanych rurek, w których świecił gaz szlachetny pod wpływem wysokiego napięcia. Dziś neon reklamowy może być (i bywa) wykonany w technice diod świecących.
Taki twór wypełniony diodami LED tylko „udaje” neon tradycyjny, jednak w takim udawaniu nie ma nic złego. Możliwe jest utworzenie znaków i ornamentów o zupełnie nowych kolorach, w tym o kolorach zmiennych (tradycyjny neon mógł świecić jedynie w kilku kolorach z racji zjawisk fizykochemicznych, nawet kolor zielony wymagał kombinacji z zażółcaniem światła niebieskiego).
Jednak ta swoboda kształtowania światła LED prowadzi do możliwego naruszenia granicy między „neonem reklamowym” a „literami przestrzennymi”. Ponadto – czy uchwała chce nas obronić przed pstrokacizną nowoczesnych „neonów” (na przykład przed wspomnianą zmiennością kolorów świecenia, które jest efektowne, jednak rzadko estetyczne; ponadto przepisy chronią użytkowników dróg przed „migotaniem” światła, choć dotyczy to jedynie reklam o zmiennej treści)? Czy też jest to według uchwały nieistotne czy element „neonu” świeci jednym kolorem lub może je płynnie zmieniać?
Okrągłe słupy
Ciekawe czy ktokolwiek wpadnie na skonstruowanie (i używanie z zyskiem) takich słupów reklamowych, które ominą definicję z uchwały? Rzecz polega na tym, że słup reklamowy musi być w kształcie walca. Tak, tak zawsze bywało, jednak „zawsze” nie było takiej presji na zarabianie byle jakimi reklamami. Pseudo słup w kształcie na przykład prostopadłościanu czy stożka nie będzie formalnie słupem reklamowym i nie obejmą go zakazy i ograniczenia przewidziane dla słupów. Ale – być może tak twór da się nazwać „zbiorem tablic reklamowych” lub jakoś inaczej, zgodnie z istniejącymi definicjami. Choć wątpimy w taką możliwość.
Istotne błędy (?) redakcyjne
Logika zdań
Tekst uchwały (jego redakcja) ma czasem problemy z zależnościami logicznymi i wyrażającymi je spójnikami – w kilku miejscach użyto ‘i’, tymczasem powinno być ‘lub’. W zasadzie wiadomo o co chodzi, jednak w przypadku konfliktu sprawny prawnik obróci kota ogonem i wykaże, że naruszenia prawa nie ma.
Zatem przypomnijmy:
- ‘i’ oznacza „iloczyn logiczny”: jedno i drugie musi wystąpić równocześnie;
- ‘lub’ wyraża „sumę logiczną”: może wystąpić jedno lub drugie lub oba razem (często spotykany dziwoląg ‘i/lub’ to po prostu ‘lub’);
- ‘albo’ oznacza rzeczy wykluczające się: występuje jedno albo drugie, nigdy oba razem; „albo’ jest czymś odmiennym niż ‘lub’, tak w logice zdaniowej, jak i w tekstach prawa.
Ułamek lepszy
Ciekawostką jest fakt, iż w kilku przepisach dopuszcza się wysokość szyldu do 20% wysokości budynku, a w jednym analogicznym miejscu podano tę samą wartość w postaci ułamka 1/5…
Zgubiona (?) cyferka
W § 4 ust. 1 pkt 2c) napisano, iż
„dopuszcza się tablice reklamowe lub urządzenia reklamowe w formie wyklejenia od wewnętrznej strony szyby o łącznym formacie nie większym od A”…
i tu się urwało. Uchwała nie definiuje żadnego tworu o nazwie „format A”, zapewne chodziło o jeden z formatów normalizacyjnych arkuszy papieru, pewnie o format A3 (przez analogię do innych miejsc uchwały).
Ach – z tą gramatyką…
„Należy przez to rozumieć ogólnodostępny OBIEKTY kulturalny”…