Przed konsultacjami w sprawie przebudowy ulicy Ratajczaka (Projekt Centrum)
O Ratajczaka napisaliśmy już sporo. Teraz, gdy wywołano konsultacje społeczne, dyskusje na ten temat zintesyfikowały się. A w tych dyskusjach pojawia się sporo wątpliwości – do czego ten tramwaj?
Nie mamy zamiaru używać tu wielu słów. Argumenty przedstawiliśmy niejednokrotnie w dyskusjach internetowych. Szerszej publiczności nie są one jednak znane — oby proces konsultacji pozwolił na rozpowszechnienie założeń i korzyści z tej inwestycji. Jak przystało na dyskusję w warunkach demokracji, należy przedstawić także pewne wady zamierzenia. Ale teraz nie o tym.
Przedstawimy kilka schematycznych (czyli uproszczonych) ilustracji dotyczących podnoszonych zastrzeżeń uczestników dyskusji. Najczęściej wynikają one z braku „materiału porównawczego”, braku świadomości, że pewne sprawy dzieją się tak, a nie inaczej, lub jakie korzyści daje albo nie daje pewien pomysł. Spróbujmy się zapoznać.
„Po co ten tramwaj…”
„… przecież w centrum jest wszędzie blisko na piechotę!”.
Tak jest. Dlatego też zgłaszano wątpliwości na temat potrzeby tworzenia przystanku przed Biblioteką Uniwersytecką. Ale to tylko tyle. Tramwaj w Ratajczaka nie jest inwestycją wymyśloną, by podjechać jeden czy dwa krótkie przystanki w ramach Centrum. Jest istotnym elementem uzupełnienia brakujących (lub niewygodnych) tranzytów na przykład na kierunku północ-południe (Winogrady – Wilda-Dębiec i inne; oznacza to także tranzyt dla osób korzystających z komunikacji podmiejskiej, na przykład właśnie z Dębca).
Jak widać na mapie, trasa w Ratajczaka istotnie pomoże w usprawnieniu wszelkich podróży tranzytowych z południa na północ i odwrotnie.
Właściwie rola tego połączenia jest jeszcze poważniejsza:
Przerywanymi liniami schematycznie oznaczyliśmy planowane nowe niezbędne trasy tramwajowe: trasę w Solnej, łącznik po ul. Młyńskiej do tej trasy oraz odcinek trasy naramowickiej od Małych Garbar w kierunku Wilczaka.
„Takie skróty nie są nikomu potrzebne!”
To samo mówiono przed wybudowaniem (również długo wyczekiwanej, podobnie jak trasa w Ratajczaka) trasy przez Most św. Rocha. Dziś chyba tego rodzaju argumentacja przeciw trasie nie przyjdzie do głowy…
Tak wygląda na mapie skrót trasowy uzyskany dzięki inwestycji z 2007 roku.
„Czemu nie uruchomia Towarowej? To by wystarczyło!”
Przede wszystkim uruchomienie regularnych kursów po „awaryjnym” przez kilkadziesiąt lat odcinku w Towarowej jest od dawna zaplanowane w projekcie rewitalizacji Centrum Kilka lat temu także i my domagaliśmy się wybudowania tam łuku w kierunku Zamku – i tak się za jakiś czas stanie.
Jednak trasa w Towarowej w żaden sposób nie może sobie rościć prawa do tytułu trasy zastępczej, która miałaby rzekomo zaoszczędzić niepotrzebnej inwestycji w Ratajczaka. Co tu dużo pisać, wystarczy spojrzeć:
Never ending łuk torowy w św. Marcin
Kto nas czyta, wie ile razy już podnosiliśmy publicznie i w miejskich instytucjach tę sprawę. Teraz zatem tylko ilustracja: oto korzyści z postulowanego łuku (właściwie pary łuków – z Ratajczaka w prawo w św. Marcin i na powrót, z Pl. Wolności w Ratajczaka).