Zieleń z butelki: podsumowanie ankiety

Opublikowane przez IdP w dniu

Tydzień temu wróciliśmy do tematu schematów malowania poznańskiego taboru komunikacji publicznej. Udało nam się nieco pobudzić „opinię publiczną” – zaprosiliśmy do ankiety na temat wyboru któregoś ze schematów malowania zaprezentowanych przez nas, choć zaprosiliśmy też do przedstawienia własnych wersji Uczestników. I udało się: oddano 172 głosy na zaproponowane warianty schematów, podzielono się także kilkunastoma głosami „wolnymi”.

♦ OTO NASZ POPRZEDNI ARTYKUŁ, kto nie czytał — zapraszamy.

Poniżej przedstawimy rezultaty głosowania i omówimy pojawiające się propozycje i komentarze z ankiety. Ale przedtem pewne wyjaśnienia.

W artykule:

    Co zawierały nasze propozycje

    Nie będziemy ich tu pokazywali, bo za chwilę wszyscy je sobie obejrzą na „podium”. Istota tych schematów była taka:

    1. ujednoliciliśmy pojęcie ZIELEŃ BUTELKOWA; to właśnie taka barwa jak trzecia wersja zaprezentowana w naszym artykule (PANTONE 356-C). W schematach posłużyliśmy się tylko tym odcieniem zieleni. Dla porównania: obecna typowa zieleń jest taka;
    2. W dwóch schematach wprowadziliśmy zamiast żółtego taki odcień beżowego, jaki ♦ W NASZYM ARTYKULE OKREŚLILIŚMY JAKO „POZNAŃSKI TRADYCYJNY. Być może część czytających w ogóle nie dotarła do tego rozdziału w artykule, bo znalazł się w jego końcowej części; wobec tego zachęcamy do przeczytania. Ale nawet jeżeli to wspomnienie tradycji nie było licznie czytane – i tak w ankiecie zupełnie niespodziewanie  „zagrało”, o czym za chwilę;
    3. Schematy z kolorem żółtym zawierały ten odcień, który znamy od lat dziewięćdziesiątych. Prawdą jest, że (jak napisał jeden z komentujących na FB) naprawdę trudno jest estetycznie zgrać żółty z zielonym; wielu z Czytających obecne zestawienie się nie podoba, również niektórym autorom w naszym zespole. Mimo to pozostawiliśmy ją, w dalszej części artykułu zaproponujemy inny odcień (lub ogólną dyskusję o żółtych paskach);
    4. Proponowane schematy zawierały wersje z dachem zielonym lub czarnym. Mogliśmy użyć jeszcze szarości, ale nie uczyniliśmy tego (sięgając do tradycji można było to zaproponować).

    Wyniki głosowania

    Oto wyniki ankiety. Wśród 172 głosów oddanych na nasze propozycje (nie było ograniczenia liczby wybranych równocześnie schematów, bo każdemu może się w równym stopniu podobać więcej niż jedna propozycja) rezultaty są takie (rozwija się po kliknięciu):

    malowanie nawiązujące silnie do tradycji sprzed zmian malowania w latach 90: ciemna (butelkowa) zieleń na dole, beżowe poddasze; modyfikacja względem tradycji polega na czarnym dachu (niegdyś dachy były szare)

     

    ciemna (butelkowa) zieleń na poddaszu i górnej części burty, dolny pas żółty

     

    ciemna (butelkowa) zieleń na poddaszu, dachu i górnej części burty, górny pas żółty

     

    żółty pas tylko na dole, cała reszta zielona

     

    Powrót uznania dla „tradycyjnego” beżu, tym razem dwa paski (schemat bardzo przypomina pierwsze 102N i 105N z końca lat 60 i z lat 70)

    I znowu dwa pasy jasne, tym razem żółte, dach zielony

     

    dwa pasy żółte, dach czarny; niespodziewanie najmniej popularny wariant!

    Inne propozycje z komentarzy w opcjonalnej rubryce ankiety Wolę inną wersję malowania, którą poniżej opisuję:

    zielona większość, żółty pojedynczy (górny) pas, czarny dach

     


    Vox populi

    Uwierzcie, że wyniki ankiety naprawdę zaskoczyły nawet zespół autorski. Jeden z członków zespołu, człowiek nie tak bardzo młody jak jego Kolega, zaproponował nieśmiało te barwy tradycyjne – ciemną zieleń i beżowy akcent w postaci paska – przy pisaniu artykułu (taki kolor zawsze był używany w górnej części pojazdu począwszy od linii okien, dziś oczywiście nie ma słupków między oknami i element beżowy musi podejść wyżej. To zresztą bardzo pasuje do zasady dostosowywania schematu do konkretnych modeli wozów).

    Tymczasem okazało się, że publiczność głosująca w naszej ankiecie chyba z radością odkryła ten schemat barw z beżem i uznała go za godny promocji. Cóż, dla niektórych to bardzo miłe i nadal (pozytywnie) zaskakujące.

    Na drugim miejscu w wynikach głosowania znajdujemy schemat oczywisty zwłaszcza dla tej części Publiczności, która beżu i dawnej zieleni nie pamięta: „od zawsze” znają – z racji swego wieku – pasek żółty i widzą jego rolę w schemacie. Szanujemy ten głos, to oczywiste. Ale znów pisząc te słowa wspominamy, że żółty jest nieco mniej popularny od „starego beżu”… Kto mógł przypuszczać?

    Dodamy jeszcze, że przebieg głosowania obserwowaliśmy kilka razy dziennie. Schemat beżowy od początku „wystrzelił”, schemat z żółtym paskiem był nieco za nim, choć cały czas na drugim miejscu, nigdy nie niżej. Bywało, że oba schematy w opinii głosujących przez kilka godzin były jednakowo liczne, bywało też czasem, że ten z żółcią o jeden (!) głos przeważał. W ostatnim dniu głosowania schemat beżowy oddalił się od żółtopaskowego; w chwili przygotowywania tego tekstu różnica na niekorzyść żółtego wynosiła 5 głosów.

    Może warto wspomnieć, że na czwartym miejscu znalazł się schemat z dwoma pasami beżowymi… Zatem schematy z beżem łącznie stanowią 36% głosów. W powiązaniu z pierwszym miejscem jednego z tych schematów – zainteresowanie publiczności beżowym pasem zamiast żółtego jest wyraźne (wśród 7 propozycji te z beżem były tylko dwie, zatem stanowiły tylko ok. 29%).

    Dzisiejszy schemat malowania oprócz jaskrawej zieleni zwykle wykorzystuje także DWA paski żółte. Na trzecim miejscu w naszej ankiecie znalazł się schemat z tylko jednym paskiem żółtym, podobnie jak schemat z drugiego miejsca. Zaproponowaliśmy też dwa schematy (nr 3 i 4) z dwoma paskami żółtymi, zajęły jednak miejsca całkiem ostatnie.

    Oznacza to bez wątpienia, że publiczność woli pewien umiar w stosowaniu barwnych pasów. To znakomita informacja, podzielamy takie dążenie do braku „pstrokacizny”.

    Czy walec ma wyrównać?…

    … malowanie wszystkich pojazdów w sieci ZTM? Zadaliśmy takie pytanie w ankiecie:

    Czy ZTM powinien wymagać ujednolicenia malowania także od przewoźników gminnych, nie tylko od MPK?

    Po prostu zobaczmy wyniki. I oby wyciągnięto z tego wnioski na poziomie Miasta i Gmin.

     

    Rezultaty głosowania nad potrzebą ujednolicenia malowania w ramach ZTM

    Ostatecznie prawie trzy czwarte respondentów wyraziło chęć doprowadzenia do uwspólnienia malowania wszystkich pojazdów obsługujących sieć ZTM w Poznaniu – nie tylko pojazdów należących do MPK, lecz także do przewoźników gminnych. Oczywiście jak pisaliśmy w pierwszym artykule: nie w sposób powodujący koszty, ale przy remontach i zakupach.

    Zauważmy: nie jakieś tam 51%, czyli liczba na granicy oceny „prawdopodobnie nie wiadomo” – lecz prawie TRZY CZWARTE!

    Inne opinie respondentów

    Oto przegląd ciekawszych opinii zamieszczonych w opcjonalnej rubryce ankiety.

    Wolę pozostawić w obecnym stanie

    Dwa głosy wśród 178 łącznie oddanych

    Rezygnacja z żółtego. Butelkowa zieleń z grafitem/szarym będzie wyglądała nowocześnie i eko. Olsztyn zrobił to dobrze (choć zieleń ma bardziej jadowitą niż naszą poznańską butelkową)

    Uwzględniliśmy ten głos w prezentacji wyników

    Ta żółć jest okropna

    No właśnie! (o żółci w dalszym ciągu artykułu)

    Jestem za możliwością realizowania wyjątkowych projektów malowań lub oklein na wzór japońskich pociągów Shinkansen (np. Hello Kitty) i samolotów ANA oraz JAL (Star Wars, Pokemon, itp.).

    Dla Poznania mogłoby to być: Pyrkon/Pyrek, PGA, Rogal Świętomarciński, Pyra z gzikiem, Kaczka z kapustą, Gaspar da Gama (pochodził z Poznania), Powstanie Wielkopolskie, Józef Piłsudski, Centrum Kultury ZAMEK, Poznańskie Uczelnie Wyższe, Biblioteka Raczyńskich, Jeżycjada, POZNAN* [ze słynną gwiazdką] oraz inne – licencjonowane, związane ze światową popkulturą. Przy naszych kolorach, mógłby to być i Bulbasaur 😀

    A my zgadzając się z oszczędnie stosowanym malowaniem okazjonalnym, dodalibyśmy: Międzynarodowe Targi Poznańskie, bo mimo coraz liczniejszych kontrowersji, summa summarum to bardzo ważna dla Poznania instytucja!

    Standaryzacja ogółu taboru: TAK.

    Każdy tramwaj inny i 20 schematów i odcieni malowań dla kilkunastu-kilkudziesięciu egzemplarzy każdy: NIE.

    Natomiast należy zachować możliwość realizowania wyjątków, które pozwolą uniknąć smutnej monotonii, a dodatkowo zachęcą ludzi do „polowania” na te unikaty.

    Drugi głos o malowaniu okazjonalnym. No dobrze.

    Jeden kolor: tylko zieleń butelkowa

    Głos wprawdzie pojedynczy na 178, ale przygotowując temat tez taka wersję wstępnie założyliśmy, jednak nie weszła do „kanonu”.

    [Autobusy przewoźników gminnych] powinny być jednolicie malowane bądź charakterystycznie, jednak z zachowaniem rozróżnienia na dane gminy. Z pewnością ułatwia to orientację mieszkańcom, A także przyjezdnym. Prozaiczna rzecz, jednak ułatwiająca życie.

    Czyli za a nawet przeciw… Tu też można się zastanawiać w jaki sposób rozpoznanie do której gminy należy autobus może w jakikolwiek sposób ułatwić Zycie? Idąc dalej – malujmy tramwaje na kolor charakterystyczny dla danej zajezdni, to takie samo zagadnienie…

    Autor tej uwagi zdaje się nie rozumieć, że niezależnie od własności (i koloru) wszystkie te autobusy pracują w jednej sieci według równej taryfy i nie ma żadnego rozróżnienia użytkowego (poza schematem numeracji) na „gminne” i „poznańskie”, tym bardziej na te należące do konkretnej gminy.

    W ZTM warszawskim pasażerowie – dzięki od dawna ujednoliconemu malowaniu – w ogóle nie wpadają na pomysł zastanawiania się do kogo należy autobus.


    Co z tym żółtym?

    Zapomnijmy na chwilę, że tak wielkim zainteresowaniem cieszy się w opinii głosujących przywrócenie barwy beżowej. Gdyby jednak utrzymać żółty, czy w obecnym odcieniu? Wspomnieliśmy, że wyrosło wielu poznaniaków, którzy uznają żółte pasy w malowaniu za coś oczywistego. Tak, w połączeniu z powszechnie zaakceptowaną „butelkową” zielenią obecny intensywny żółty prezentuje się znacznie lepiej niż w połączeniu z obecną jaskrawą zielenią (padają porównania, że obecne zestawienie zieleni i żółci jest „jarmarczne” – chyba tak). Uważamy jednak, że warto dyskutować także o odcieniu żółtego – jeżeli miałby pozostać żółty, a nie ten „nagle odkryty” beżowy.

    W omówieniu propozycji z odpowiedzi opcjonalnych „przemyciliśmy” na ilustracji inny odcień żółci. Skorzystaliśmy, bo w propozycjach głosujący użyli słowa żółty bez precyzowania odcienia, więc… Powtórzmy tu teraz jawnie tę ilustrację, czyli naszą propozycję zmiany odcienia żółtego. Oczywiście to tylko naprowadzenie na kierunek zmian, a nie jakikolwiek projekt, jak zarzucali nam niektórzy komentujący. Zobaczmy różnicę między naszą propozycją a wersją z obecnym odcieniem żółtego.

    Górny żółty pasek w odcieniu obecnie stosowanym
    Górny żółty pasek w odcieniu łagodnie żółtym

    Który odcień bardziej pasuje do „butelkowej zieleni”?

    Zdanie MPK

    MPK nie ma żadnego pozytywnego stosunku do „walki o tradycję”. Sami zacytowaliśmy zdanie p. Smoguleckiej w tej sprawie wypowiedziane kilka lat temu. W ♦ AUDYCJI RADIA POZNAŃ po naszej publikacji te banialuki powtórzono. Trudno to zdanie MPK określić inną nazwą i piszemy to świadomie. Dla MPK, jak w opowieściach o widzeniu kolorów przez facetów, istnieje tylko określenie „zielony z żółtym”, a to jest, ich zdaniem, stan, w którym „kolory są zawsze jednakowe”. Mimo naliczenia przez społeczników już kilka lat temu istnienia kilkunastu schematów w różnych odcieniach (i wykończeniach) zieleni. I nie chodzi o to, że każdy pojazd wymaga nieco odmiennych szczegółów, chodzi o jednolity schemat.

    To jest skandal i MPK – póki nie nawróci się w kierunku szanowania tradycji i gustów Mieszkańców – w naszych oczach przestaje być partnerem do rozmowy na ten temat. I oby takim partnerem był ZTM oraz inne instytucje miejskie, także nowa (za niezbyt długi czas) Rada Miasta i Prezydenci.

    To „wołanie o tradycję” (i standard tę tradycję szanujący) wcale nie oznacza, że przy tych konkretnych wynikach ankiety jakoś szczególnie upieramy się na przywrócenie beżu. Wprawdzie bardzo się Mieszkańcom podoba, ale OK, niechby był żółty. Dyskutujmy o odcieniu żółtego, też się taka dyskusja przyda.

    Ale nie lekceważmy zdania Mieszkańców niemądrymi wypowiedziami. Nawet jeżeli Mieszkańcy płacą za pracę komunikacji tylko w 30%. Byłoby zrozumiałe (choć niesłuszne) wypowiadanie się o ewentualnych kosztach takiego malowania lub innych trudnościach (ale przecież nic się nie stanie, gdy malowanie, podobnie jak w latach 90, będzie wprowadzane w czasie obowiązkowych remontów i przy zakupach, lecz nie tak chaotycznie jak dziś). Ale nie, MPK nie argumentuje, lecz wmawia Mieszkańcom między wierszami, że „szum o malowanie” jest głupstwem.

    Nie jest.

    Translate »